czwartek, 18 lipca 2013

Obściskiwacze

Skąd tytuł i czego dotyczy?
W jednym z centrów handlowych, które ostatnio nawiedziłam zobaczyłam młoda parę siedzącą na ławce(o ile to można nazwać siedzeniem), wymieniającą się swoimi ustnymi płynami. Rozumiem,że mają "motylki w brzuchu",ale nie oznacza to wcale ,że muszą to robić w miejscu publicznym. Nie mieli również po "15 lat". Czyli nastolatkami już nie byli, którzy chowają się przed rodzicami lub jak niektóre nastolatki chcą pokazać jak bardzo są dorośli, bo robią to przed całym światem. Spokojnie mieli po dwadzieścia parę lat...Nie twierdzę,że w pewnym wieku trzeba ograniczać swoją namiętność i nienasycenie drugą osobą,ale czy trzeba to robić na widoku przed wszystkimi ludźmi? Ja akurat nie miałam ochoty na to patrzeć. Wręcz napawało to obrzydzeniem(i nie chodzi o to,że nie lubię się całować-bynajmniej). Nigdy nie lubiłam i nie byłam zwolenniczką okazywania sobie czułości w miejscach publicznych. Ba! Nawet w towarzystwie swoich znajomych. Rozumiem jeden cmok, krótkie przytulenie,ale obściskiwanie, które wygląda na publiczną kopulację nie mam ochoty....i nie mam ochoty na to patrzeć. Jak widzę pary, które ciągle się "miziają", dotykają i trzymają za ręce (na sekundę się nie puszczą, bo mi jeszcze ktoś ją/jego ukradnie). To jest zupełnie niesmaczne i nieeleganckie. Niech idą już sobie przez ten park trzymając się za rękę-chociaż jak dla mnie to już nadmierna czułość.
Pozwalam Wam się wyjątkowo całować i obściskiwać w kinie, bo i tak patrzę się w ekran. Ale odpuśćcie sobie kluby, centra handlowe, parki, jeziora itp. gdzie jesteście  "na świeczniku"!!!! Jeśli nie macie, gdzie tego robić to wynajmijcie sobie "mieszkanie na godzinę"- jest taka usługa.
To już wiecie skąd tytuł :)

4 komentarze:

  1. Zgadzam się z myślą przewodnią wpisu. Nawet ostatnio jakaś para została ukarana za kopulowanie (sic!) w miejscu publicznym.
    Polecam również sprawdzić znaczenie frazeologizmu "być na świeczniku" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne spostrzeżenia... pracujesz może w mięsnym na Ratajczaka ?

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie :) ja bym się dołączył ;p

    OdpowiedzUsuń