środa, 17 lipca 2013

Kobietom wypada mniej...

Wykonuję telefon do kolegi...Odbiera po dłuższej chwili. Głos ma taki jakby był właśnie w innym świecie. Zatem mówię: Cześć!Przeszkadzam. Ktoś Tobie loda robi?
No i akcja...Ostatni raz tak na mnie nakrzyczała przedszkolanka, gdy pociągnęłam koleżankę za warkoczyki bo podrywała mi chłopaka. Okazało się,że gdy zadałam takie pytanie(ja-kobieta) wykazałam się brakiem szacunku do własnej osoby, ponad to jestem wulgarna i ordynarna...Ale dlaczego?!
 Stąd tytuł tego posta....bo faktycznie dziewczynom wypada mniej.
Nie możemy:
1. używać słowa (zadawać pytań):ktoś Tobie robi loda?zastępstwem tych słów ma być "czy ktoś się schylił?"
2.broń boszeeee dziewczyna nie może używać słowa bzykanie. zastępstwem ma być "dokonywano penetracji"(czy ja żyję w średniowieczu?)
3.nie może zaproponować facetowi z imprezy "penetracji"...ewentualnie może go do siebie zaprosić na drinka lub kawę(swoją drogą kto pije kawę w nocy?chyba tylko studenci przygotowujący się do sesji)
4.nie może przyznawać się do tego ilu miała facetów. w przeciwnym wypadku będzie uważana za puszczalską(w słowniku mężczyzn nie istnieje pojęcie kobiety wyzwolonej)
5.pluć, przeklinać i drapać się w towarzystwie po kroczu

Facetom za to wolno wszystko. Mogą się chwalić ile zaliczyli panienek. Najlepiej ile zaliczyli jednego wieczoru. Wtedy w odbiorze kolegów są uznawani za super gości! Mogą się drapać po kroczu ile chcą. Chociaż w odbiorze kobiet wcale nie wygląda to estetycznie(może czas na zmianę bielizny, kąpiel lub wizytę u specjalisty?). Mogą przeklinać na prawo i lewo bo to jest przecież takie męskie. Proponować seks każdej napotkanej dziewczynie. Nie muszą owijać w bawełnę(chyba,że akurat trafili na jakąś księżniczkę). Mogą podrywać, chodzić sami do klubu, wychowywać samotnie dzieci(budzą wtedy takie politowanie wśród wszystkich).
Co najgorsze bardzo często te wszystkie nakazy, "normy etyczne" zostały wcielone w życie przez kobiety. Same sobie jesteśmy winne,że tak wiele nam nie wolno w tym męskim świecie(wcale nie jestem feministką-nie lubię ich). Od zamierzchłych czasów król oficjalnie miał piętnaście kochanek...on mógł wszystko przecież. Królowa już nie...gdy wychodziły na jaw jej łóżkowe sprawki czekała ją w najlepszym wypadku chłosta, golenie na łyso i odesłanie do klasztoru.
W sumie nic się nie zmieniło od tych zamierzchłych czasów. Nadal mamy być porządne, etyczne, czyste i dawać dobry przykład. Bezpośredniość kobiet w męskim świecie jest źle widziana.Facet co najwyżej może nas przepuścić w drzwiach i wtedy jest już określany mianem Gentelmena przez duże G.
Chyba musimy przyzwyczaić się do tego,że mamy być nieskazitelne jak róże i siedzieć cicho jak myszki pod miotłą a robić swoje... po cichu ;-)


p.s. odsyłam Was do pasującego linku w powyższym temacie
http://www.youtube.com/watch?v=KAJ5pNGgOZQ







4 komentarze:

  1. Co Ty za facetów spotykasz? Po pierwsze to co opisałaś wcale, w najmniejszym stopniu nawet nie ma nic wspólnego z byciem "facetem" a po drugie skoro nie ma to czego żałować? Bądźcie "porządne" bo tak naprawdę to jest jakaś wartość a tych coraz mniej naokoło ;) Paweł K.

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha :D Sylwia to się nie zadawaj z facetami którzy do tego nie dojrzeli, zresztą faceci mają z Wami podobnie. Na hasło seks z nieznajomym lub krótko znanym rzadko która odpowiada z aprobatą że chce. Raczej odmówi i dość często powie coś obraźliwego do faceta, więc się nie dziw że jesteście oceniane przez pryzmat własnego zachowania. Jeśli chcesz się bzykać to nie utrudniaj zbliżenia w stylu, spadaj koleś, pomyliłeś mnie z kimś itd... odpowiedz że też masz na niego ochotę i chętnie się z nim umówisz aby w ten sposób spędzić czas, możesz też poprosić o aktualne badania i swoje też pokaż, lub dajcie sobie czas na ich zrobienie itd... po co szukać problemu tam gdzie go nie ma, większość facetów na imprezie bierze jako opcje seks z nieznajomą, a dlaczego w większości do tego nie dochodzi? bo kobiety utrudniają zamiast pomagać, a po jakimś czasie facetowi też się nie chce przebijać przez wasze "suko-tarcze". pozdro.Młody ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Pawłem K. - niezależnie od płci trzymamy fason :)

    OdpowiedzUsuń