My kobiety bardzo lubimy się
przyjaźnić z facetami...o wszystkim sobie możemy z nimi
porozmawiać, poradzić, wymienić spostrzeżeniami...Facet-przyjaciel
szczerze nam powie czy mamy grube uda i czy widać nam cellulit spod
sukienki...Opowie nam o swoich przygodach miłosnych nie oszczędzając
nam pikantnych szczegółów. Doradzi jak mamy się zachowywać
względem pożądanego obiektu itd.itp.
No a co się dzieje jak dodamy do tego
jeszcze sex? Na początku jest fajnie...Nie musimy kupować
drogiej,seksownej bielizny...ba...nawet czasem nie musimy golić nóg
bo przecież to nasz przyjaciel i nie musimy się jakoś szczególnie
wysilać,żeby mu się podobać...przynajmniej tak jest na początku.
Coraz częściej się spotykacie, rozmawiacie i oddajecie się
cielesnym uciechom,aż niepostrzeżenie zdajecie sobie sprawę,że ta
druga „połowa” jest taka fajna,że w sumie chcielibyście iść
z nią przez życie(i tutaj pojawia się motyw amerykańskich komedii
romantycznych, gdzie dwójka przyjaciół damsko-męskich tak spędza
sobie czas w łóżku i na rozmowach a po jakiś dziwnych perypetiach
żyją długo i szczęśliwie- a jakżeby inaczej?). A właśnie,że
w życiu jest inaczej. Nikt tej drugiej osobie niczego nie obiecywał
i bardzo mu się ta sytuacja nie podoba...i na końcu okazuje się,że
nie mamy ani przyjaciela ani seksu z
przyjacielem.........................
nie istnieje!!!!
OdpowiedzUsuńdobrze napisane i jakie prawdziwe :)
OdpowiedzUsuń